Lidary Ultralyte są super. Ministerstwo bagatelizuje wątpliwości kierowców i ekspertów [FILM]
Ręczne mierniki prędkości są super, a wyroki sądów nas nie interesują - tak można podsumować odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji na interpelację posła Lassoty.
W marcu poseł Józef Lassota skierował do MSWiA interpelację w sprawie używanych przez policję ręcznych mierników prędkości Ultralyte LTi 20-20. Posła zaniepokoiła rosnąca liczba wyroków uniewinniających kierowców od zarzutu przekroczenia prędkości zmierzonej wspomnianymi miernikami, a także pojawiające się coraz częściej wątpliwości dotyczące ich funkcjonowania.
W odpowiedzi, udzielonej przez Jarosława Zielińskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji czytamy, że lidar Ultralyte LTi 20-20 uzyskał zatwierdzenie typu wydane przez Główny Urząd Miar i tylko on może taką decyzję cofnąć. Ministerstwo nie widzi zatem nic niepokojącego w pojawiających się coraz częściej sygnałach o nieprawidłowościach, bezgranicznie ufając GUM.
Minister Zieliński twierdzi ponadto, że skala wyroków uniewinniających jest tak znikoma, że nie można mówić o narastającym zjawisku. Przytoczono dane:
w analizowanym (...) okresie, tj. lata 2016-2017 oraz I kwartał 2018 r., spośród wszystkich ujawnionych wykroczeń polegających na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości, tylko 0,87% ogólnej liczby zakończyło się skierowaniem wniosków o ukaranie do sądów. Wymiar wyroków uniewinniających (według stanu na dzień 4 czerwca 2018 r.) wydanych przez sądy stanowi 0,76% w stosunku do ogólnej liczby skierowanych wniosków i wykazuje trend spadkowy, natomiast udział procentowy wymienionych wyroków w odniesieniu do ogółu ujawnionych wykroczeń związanych z przekroczeniem prędkości wynosi 0,0066%.
Przypominamy: w samym tylko 2016 roku sądy wydały aż 87 wyroków uniewinniających kierowców od zarzutu przekroczenia prędkości udokumentowanego pomiarem urządzeniem laserowym. Przełomowy w tej sprawie okazał się wyrok Sądu Rejonowego w Zamościu (Sygn. akt II Ka 779/13), który potwierdził zastrzeżenia obwinionego dotyczące braku zgodności lidaru Ultralyte LTI 20-20 z polskimi przepisami. Urządzenie nie ma możliwości identyfikacji pojazdu mierzonego.
Innym problemem jest nieprecyzyjność wspomnianego lidaru. Po pierwsze celownik umieszczony jest nad emiterem laserowym, co oznacza, że punkt celownika może nie pokryć się z wiązką lasera. Efektem tej wady jest to, że pojazdy znajdujące się bliżej niż punkt zbieżności znajdą się poniżej tego punktu, a pojazdy znajdujące się dalej znajdą się wyżej. W praktyce precyzyjne namierzenie pojazdu z odległości powyżej 500 m, szczególnie motocykla, jest niemożliwe.
Wątpliwości te wielokrotnie zgłaszali do GUM eksperci zajmujący się zagadnieniami prawa ruchu drogowego - zarówno z Anuluj Mandat, jak i fundacji ALex. GUM pozostaje jednak jak dotąd głuchy na te wnioski.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeSami pokrzywdzeni wśród polskich kierowców, którzy przecież w zdecydowanej większości jeżdżą zgodnie z przepisami i z wysoką kulturą. Ścigacz.pl zajmijcie się proszę tym, co faktycznie jest ...
Odpowiedzim dłużej zwlekają tym lepiej dla kierowców, mamy punkt zaczepienia przed sądem. Nie oszukujmy się że zrezygnują z radarów. Odsetek świadomych jest niewielki, dopóki taki jest nie zmienią prawa, a ...
Odpowiedz